piątek, 16 grudnia 2011

Dariusz Twardoch

Debiutowy występ z chórem akademickim w opolskiej katedrze. Jeszcze nie wiem, jak było.

Kolejne rozczarowanie braterską przyjaźnią. Po raz wtóry wniosek, że chyba mogę mieć przyjaciół od piwa, ale nie od serca. "Wyglądasz na osobę bezproblemową" - fiu fiu fiu, jak łatwo o pozory...

Słucham Księżycowej. To jest to. Nic ponad na dzisiejszy wieczór.


Zakochałam się w pastelach Dariusza Twardocha.
Chyba tego teraz potrzebuję.
Więcej pasteli.





Zdjęcia z http://www.twardoch.art.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz