środa, 4 kwietnia 2012

Jeszcze się kiedyś rozsmucę..,

W ramach wielkopostnych refleksji... Zbliżają się najważniejsze dni.
Bez Triduum sama Wielkanoc zdaje się być pusta i głucha.
Ab ovo - wiosennie, jak po burzy - odrodzić się, uporządkować, nawrócić.
I żeby nie skończyło się na frazesach - przeżyć. Pascha znaczy przejście. Przejść w lepszy wymiar.
"Lepszy" znaczy z jakością.
Skończyć z bylejakością. Takie miałam postanowienie noworoczne.
Żyć, a nie uciekać, chować się, nadążać, próbować.

Tekst Tuwima. Podobno napisany z przekory.
Niemniej mocno działa.


Nie jestem pewna, czy mam czas.


Jeszcze się kiedyś rozsmucę, 
Jeszcze do Ciebie powrócę, 
Chrystusie... 

Jeszcze tak strasznie zapłaczę, 
Że przez łzy Ciebie zobaczę, 
Chrystusie... 

I taką wielką żałobą, 
Będę sie żalił przed tobą, 
Chrystusie... 

Że duch mój przed Tobą klęknie 
I wtedy serce mi pęknie, 
Chrystusie... 

1 komentarz:

  1. Nasze noworoczne wpisy - jakby to było wczoraj. A już wiosna, już Wielkanoc. Minęły dni zaczepne, od których poznaje się upływ czasu - Trzech Króli,Walentynki, pierwszy dzień wiosny, prima aprilis... Triduum ... ja w tym roku taka nieprzygotowana, taka "pomimo". Ale nie nad sobą powinnam się teraz smucić, raczej nad tym, że zamknięta w swoich narzekaniach zapominam o Innym.

    OdpowiedzUsuń