niedziela, 2 czerwca 2013

Podsłuchane

Fragmenty rozmów podsłuchane w autobusie czy supermarkecie bywają inspirujące.

Dziś, wybierając w Lidlu warzywa na sałatkę, oglądałam paczkę rukoli. Odłożyłam, a po tę samą paczuszkę sięgnęła kobieta, wiek ok. 45 lat. Rzuciła do (prawdopodobnie) męża:
- Chcesz to?
- Nie wiem. Ty jesteś ministrem żywienia i finansów.
- Ale ja się pytam, czy będziesz to jadł?
- No nie wiem. Jak mi każesz, to zjem.
- No to będziesz jadł.
Po czym wrzuciła dwa opakowania rukoli do kosza.

Rozbawiła mnie ta sytuacja, ale i dała do myślenia. Żona jako minister żywienia i finansów? Hmm, chyba właśnie tak jest?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz