Dyskotekowa Droga Krzyżowa - wszyscy razem i każdy z osobna, wszyscy myśleli - "Nie może być, przesłyszeliśmy się". A jednak nie.
Jezus na dyskotece.
Kolorowe światła, zdjęcia z imprez, klubowa muzyka w kościele.
Gwarno.
Jakoś nieswojo, bo przecież to KOŚCIÓŁ, ale młodzież się integruje, rozmowy, chichy, kołysanie w rytm, podśpiewywanie "Nossa nossa" pod nosem.
A potem wszystko gaśnie, wszystko milknie, rozpoczyna się nabożeństwo ekspiacyjne.
Dziwne rzeczy. Ale skuteczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz