W najlepsze trwa sezon fanpejdży (fanpejdżów?!) w stylu:
Zdania, których nigdy nie usłyszysz w Krakowie.
Słowa, których nigdy nie wypowiadają warszawiacy.
Zdania, których nigdy nie wypowiadają prawnicy.
Zdania, których nie usłyszysz od studentów informatyki.
Słowa, których nie wypowiesz po alkoholu.
Sezonówka? Jak wszystkie spotted/hejted?
A że sezon truskawkowy trwa, powinnam założyć swoją stronę - zdania, których nie wypowiadam:
Ale jestem wyspana i wypoczęta! Dziewięć godzin snu to naprawdę optymalny czas.
Mam tyle czasu do zajęć! Zdążę pójść po bułki do piekarni, wrócę i zrobię sobie pyszne śniadanko.
Czemu moje zajęcia tak szybko się kończą? Posłuchałabym jeszcze o teorii znaku w językoznawstwie strukturalnym.
Codziennie ćwiczę.
Wieczory mam dla siebie, SPA, serial, winko w towarzystwie... Dzięki temu bezstresowo zasypiam.
Kochanie, gotujesz najlepsze obiady!
Nie wiem, gdzie pojechać na wakacje...
Chętnie posprzątam!
Tak, znam się na komputerach, obsługa BIOS-u to podstawa.
Nadmierne picie kawy szkodzi zdrowiu.
Narzekanie utrudnia i mąci życie, trzeba się cieszyć tym, co mamy ;)
Nie, nie lej mi już wódki, za dużo wypiłam.
Oprócz tych klasyków, znalazłoby się kilka aktualnych:
Jeszcze żadnej sesji nie musiałam przedłużać.
Jestem za wycofaniem sesji poprawkowej we wrześniu.
Wyrycie 6 definicji na pamięć to śmiesznie prosta forma egzaminu :)
A może założyć fanpejdża "Zdania, których nigdy nie przeczytasz na facebooku"...?
Czy kłamie kłamca, który mówi, że kłamie?
Świetny tekst, kochana.
OdpowiedzUsuństrasznie za Tobą tęsknie:*
wiesz...mam teraz dziurawy mózg.